To było bardzo nieprzyjemne doświadczenie – wspomina Eliza, 30 latka z Gliwic – kiedy weszłam do Lekarza nie spodziewałam się żadnej przykrości. Zamieniłam z Lekarzem kilka zdań, rozebrałam się i przechodziłam właśnie na fotel ginekologiczny. W tej właśnie chwili drzwi do gabinetu otworzyły się i do środka zajrzała Monika – moja koleżanka z pracy. Chciała tylko sprawdzić, czy nikogo nie ma w środku i czy może wejść – jednak ja nigdy nie czułam się tak niezręcznie – byłam półnaga. Monika spojrzała na mnie z zażenowaniem i szybko zamknęła drzwi. Spotkanie z koleżanką w poczekalni po wyjściu z gabinetu było jednym z najbardziej upokarzających momentów w moim życiu. Potem dowiedziałam się o odzieży jednorazowej, którą lekarz powinien mieć w swoim gabinecie. Gdybym wtedy miała spódniczkę na sobie, sytuacja nie byłaby aż tak bardzo krępująca.
To była moja pierwsza wizyta u ginekologa, miałam 18 lat – opowiada Kasia, studentka z Krakowa – bardzo obawiałam się tego badania i wstydziłam się. Ale postanowiłam, że chcę brać tabletki antykoncepcyjne, aby uniknąć niechcianej ciąży a wizyta u ginekologa to jedyny sposób, aby je dostać. Wizyta nie była komfortowa. Rozbierałam się przy krześle, zaraz obok biurka Lekarza, tyłem do drzwi (na szczęście nikt nie wszedł) a potem musiałam naga od pasa w dół przejść przez cały gabinet, żeby położyć się na fotelu. Wtedy wydawało mi się, że tak to powinno wyglądać. Nie zdawałam sobie sprawy, że mogłoby być lepiej. Po tym doświadczeniu rozmawiałam jednak z kilkoma koleżankami o tym, jak one przeżyły swój pierwszy raz u ginekologa. Okazało się, że duża część z nich ma lepsze wspomnienia. Dowiedziałam się, że Lekarz nie zapewnił mi dodatkowego miejsca, abym mogła się swobodnie przebrać, nie mówiąc już o odzieży jednorazowej, która ograniczyłaby dyskomfort do minimum. Na szczęście są gabinety, w których Lekarze myślą o komforcie kobiet a standardy idą w górę a nie w dół.
Bardzo się zdziwiłam – opowiada Asia z Opola – wiele razy odwiedzałam mojego Lekarza ginekologa i nigdy nie zakładałam spódniczki, pelerynki czy klapek. Przechodząc przez gabinet nie czułam się zbyt komfortowo, ale wcześniej w ogóle o pomyślałam o tym, że powinnam mieć możliwość założenia odzieży jednorazowej. W ostatnich miesiącach zaczęłam jednak natrafiać na artykuły w tym temacie i przy ostatniej wizycie u Lekarza postanowiłam zapytać. Bardzo się zdziwiłam, bo okazało się że mój Lekarz ma jednorazowe spódniczki i klapki – leżą na półce za parawanem do przebierania się. Jednak Lekarz nigdy nic na ten temat nie powiedział, a ja sama nie zwróciłam uwagi na leżące na półce, złożone ubrania. W moim odczuciu mogły to być równie dobrze złożone podkłady na fotel lub inne wyposażenie gabinetu, którego nie powinnam ruszać. Dlatego uważam, że każdy Lekarz ginekolog oprócz samego zakupu odzieży dla Pacjentek powinien informować o możliwości założenia jej. Kobieta w trakcie wizyty w ginekologa jest zazwyczaj zestresowana i raczej sama nie zwróci uwagi na przedmioty, które nie są położone bezpośrednio przed jej oczami.